ABC kupna używanego samochodu

Wskazane w poprzednich artykułach informacje mają na celu uczulić każdego na ewentualne problemy, które mogą go spotkać przy zakupie używanego samochodu Mazda. Należy pamiętać, że oprócz chcących szybko zarobić handlarzy, jest też bardzo wielu uczciwych ludzi, którzy po prostu chcą pozbyć się swojego samochodu. Załóżmy więc, że samochód przeszedł już naszą weryfikację. Warto zatem zwrócić uwagę na różne aspekty prawno-podatkowe.

Kupować od firm czy osób prywatnych?

Auto można nabyć od osoby prywatnej lub firmy. Która z tych opcji jest korzystniejsza dla kupującego? Najważniejsza jest w tym wypadku rękojmia, która zagwarantowana jest w pełni tylko w przypadku profesjonalnych podmiotów zajmujących się sprzedażą samochodów. Odpowiedzialność osób prywatnych jest w tym wypadku znacznie mniejsza.

Dokumenty sprzedaży

Dokumentem sprzedaży pojazdu może być faktura lub umowa – zależne jest to od tego, czy auto sprzedawane jest przez osobę prywatną czy firmę.

Wymienione w poprzednich rozdziałach aspekty naświetlają istotne kwestie i pozwalają stworzyć stosunkowo prostą i jasną listę rzeczy, które należy zrobić (lub których nie robić) przy kupnie używanego pojazdu:

1. ZAPISUJ OGŁOSZENIA!

Ofertę zawsze warto zanotować, a jeszcze lepiej wydrukować (jeżeli znaleziono ją w Internecie) i zabrać na oględziny pojazdu. Pozwoli to porównać dane z ogłoszenia, ze stanem faktycznym pojazdu. Wydruk lub zrzut ekranu może być też dowodem w przypadku problemów lub niezgodności z deklaracjami sprzedawcy. Jeżeli w ogłoszeniu nie ma numeru VIN, należy o niego poprosić w celu weryfikacji. Jeżeli sprzedawca odmawia podania numeru, najprawdopodobniej ma ku temu powód (np. do czynienia mamy z wozem kradzionym lub istnieją aspekty, które sprzedający próbuje ukryć, jak choćby brak historii pojazdu).

2. SPRAWDŹ ZGODNOŚĆ VIN Z DOWODEM REJESTRACYJNYM!

Pierwszą czynnością związaną z weryfikacją stanu i pochodzenia pojazdu jest kontrola numeru VIN nabitego na nadwozie (nie tylko tego z naklejki) i upewnienie się, że w dowodzie rejestracyjnym figuruje to samo oznaczenie. Nie warto ryzykować kupna samochodu, w którym nie da się sprawdzić VIN. Nie dość, że uniemożliwia to sprawdzenie historii pojazdu, to jeszcze naraża kupującego na trudności z rejestracją. Czasami można też w ten sposób stać się posiadaczem auta pochodzącego z kradzieży!

3. SKORZYSTAJ Z POMOCY PROFESJONALISTÓW!

Nigdy, przenigdy nie kupuj samochodu bez porządnego sprawdzenia. To moja podstawowa i główna rada. Ile spotkałem osób, które kupiły samochód w komisie w niedzielę, a w tygodniu przyjeżdżają na sprawdzenie przed zakupem i zaczynała się poważna dyskusja jak odkręcić zakup, to tylko ja wiem. Dlatego zakup bez sprawdzenia jest - nazwijmy to - zupełnym brakiem rozwagi. Weryfikacja stanu auta to zadanie dla mechanika. Uczciwy sprzedawca nie będzie kłamał i koloryzował, więc i nie powinien obawiać się kontrolnej wizyty w autoryzowanym serwisie. Dzięki temu sprawa stanu pojazdu będzie całkowicie jasna, a kupujący dowie się z jakimi kosztami będzie wiązać się dany zakup. Nie warto zgadzać się na wizytę w „zaprzyjaźnionych” warsztatach handlarzy i sprzedawców – tego typu zadanie zleca się jedynie stacjom autoryzowanym.

4. SPORZĄDŹ DOKUMENTACJĘ STANU AUTA!

Nikt nie przepada za zbędną biurokracją, ale spisanie wszelkich istotnych informacji, to jedyna szansa na ewentualne dochodzenie swoich praw. Przy sporządzaniu umowy warto zawrzeć w niej wszelkie dostępne informacje – np. o stanie bezwypadkowym czy przebiegu. Po wizycie u mechanika warto dopisać do umowy podpunkt mówiący o tym, że stanem pojazdu zapoznano się na stacji diagnostycznej i wymienić wady znalezione przez fachowca. Sporządzanie dokumentacji to nie tylko formalność, ale także „psychologiczna metoda” wykrywania drobnych kłamstw sprzedających. Jeżeli właściciel auta stara się za wszelką cenę uniknąć dopisywania do umowy pewnych informacji, to może oznaczać, że są niezgodne z prawdą. W przypadku naszej usługi sprawdzenie przed zakupem, sprawdzający dostaje pisemny raport.

5. CENA ZAKUPU = CENA NA UMOWIE!

Czasami sprzedawcy proponują wpisanie do umowy czy na fakturę niższej kwoty, niż ta, która faktycznie została zapłacona za auto. Argumentacja zwykle dotyczy możliwości zapłacenia niższego podatku VAT lub podatku od czynności cywilnoprawnych PCC. W jednym przypadku zyskuje sprzedający, a w drugim kupujący, ale do czynienia mamy tu z wykroczeniami skarbowymi. Dodatkowym problemem jest  to, że w przypadku problemów kupujący będzie miał poważne problemy z odzyskaniem pełnej sumy zapłaconej za pojazd – pod uwagę będzie brana cena wpisana na oficjalnym dokumencie.

6. UWZGLĘDNIJ SAMOCHÓD POZOSTAWIONY W ROZLICZENIU!

Jeżeli umowa obejmuje formę rozliczenia w postaci pozostawienia sprzedawcy starego auta, należy to dokładnie uwzględnić w umowie. Szczególnie istotne jest zaznaczenie wartości tego pojazdu przy cenie zakupu. Jest to o tyle ważne, że wyszczególnienie wartości auta, stanowiącej część ceny zakupu, uniemożliwia sprzedającemu stwierdzenie, że umowa nie dotyczyła wcale sprzedaży, ale zamiany.

7. NIE REZYGNUJ Z RĘKOJMI!

Wszelkie zapisy o braku rękojmi czy niezgłaszaniu pretensji są bardzo korzystne dla sprzedającego, ale często uniemożliwiają kupującemu wniesienie jakichkolwiek roszczeń w przypadku problemów z zakupionym samochodem. Wszelkie zapisy tego typu należy zatem zgłaszać i dążyć do ich zmiany. W umowach może znaleźć się za to punkt o tym, iż kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu – oznacza to, że klient został poinformowany o stanie samochodu lub samodzielnie zdobył potrzebne dane. Czasami spotkać można się też z praktyką podbijania faktur pieczątką, na której znajduje się informacja o zapoznaniu się ze stanem technicznym i rezygnacji z roszczeń. Warto zadbać, aby na podpisanej umowie lub fakturze nie dodano już żadnych zapisów. Warto pamiętać też, że firmy nie mogą zrzec się rękojmi – jeżeli w umowie będą punkty mówiące o wyłączeniu prawa do rękojmi, to w świetle prawa są one i tak nieważne. Firma może za to wyłączyć z umowy prawo do gwarancji.

8. SPRAWDZAJ DOKUMENTY

Umowy są nudne i długie. To często sprawia, że nie chce się ich czytać. Jest to na rękę nieuczciwym sprzedawcom, którzy potrafią w przydługiej treści dokumentu zawrzeć punkty korzystne z ich punktu widzenia. Jednak nie tylko treść umów powinna podlegać kontroli. W pierwszej kolejności warto poprosić sprzedawcę o dowód osobisty. Nie wolno zgadzać się na podpisywanie umów przez osobę inną niż właściciel pojazdu lub osobę legitymującą się oficjalnym pełnomocnictwem (najlepiej notarialnym). W przypadku samochodów sprowadzanych, umowę podpisuje się z osobą, która auto sprowadziła – nie może być to zagraniczny właściciel auta (czyli umowa in blanco). Liczne przypadki sprzedaży cudzych aut są głównym powodem, dla którego porównanie danych z umowy i dowodu osobistego jest po prostu koniecznością.

Dokumenty pojazdu niezbędne w Polsce

Aby legalnie poruszać się nowo zakupionym samochodem po drogach, musi on posiadać komplet dokumentów. Warto upewnić się, że pojazd posiada:

• Dowód rejestracyjny
• Aktualną polisę OC
• Ważne badanie techniczne
• Kartę pojazdu (o ile w rejestrze nie ma adnotacji o jej niewydaniu)
• Ważną homologację butli LPG (dla pojazdów z instalacją gazową)
• Ważną homologację gaśnicy

Auta sprowadzone z zagranicy i nie zarejestrowane w Polsce, muszą dodatkowo posiadać komplet dokumentów niezbędnych przy rejestracji. Są to:

• Umowa kupna-sprzedaży lub faktura VAT
• Dowód wpłaty podatku akcyzowego i VAT lub dokument zwalniający z niniejszych opłat
• Tłumaczenia przysięgłe dokumentów
• Dowód uiszczenia opłaty recyklingowej
• Zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym

 

Właśnie przeczytałeś pierwszy artykuł z serii Sprawdzenie samochodu Mazda przed zakupem. Koniecznie przeczytaj pozostałe!
1. Gdzie szukać używanych samochodów?
2. Jak wybrać samochód używany? Jak oglądać Mazdę i na co zwracać uwagę? Jakie triki stosują sprzedawcy?
3. Jak sprawdzić historię używanego auta?
4. ABC kupna używanego samochodu
5. Rejestracja samochodu używanego
6. Usługa: „Sprawdzanie przed zakupem w warsztacie ASO MAZDA Gołembiewscy”

Paweł Gołembiewski